Zapadł wyrok w sprawie pielęgniarki z ostrowskiego szpitala, która przetoczyła pacjentowi złą krew. Mężczyzna zmarł, kobieta na pierwszej rozprawie przyznała się do winy i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze, który uwzględnił sąd.
| Źródło: faktykaliskie.pl
Pielęgniarka usłyszała wyrok za śmierć przez złe przetoczenie krwi
Kobieta została skazana na 1,5 roku w zawieszeniu na 3 lata, ma także roczny zakaz wykonywania zawodu, ponadto musi wypłacić rodzinie 3 tysiące złotych nawiązki. Wszystko miało miejsce w październiku 2015 roku. 45-latek przebywał na oddziale wewnętrznym ostrowskiego szpitala. Mężczyzna zmagał się z ciężką niewydolnością wątroby. Lekarze podjęli decyzję o przetoczeniu mu krwi. Wtedy doszło do tragicznej w skutkach pomyłki. Pacjentowi podano krew przygotowaną dla innej osoby, przebywającej na tej samej sali. Personel zorientował się jeszcze w trakcie transfuzji, którą natychmiast przerwano i zastosowano leczenie. Niestety kilka dni późnij mężczyzna zmarł.
Pielęgniarka, łamiąc obowiązujące zasady, podała mężczyźnie krew przeznaczoną dla innego pacjenta.- Będąc zobowiązaną za identyfikację krwi i będąc odpowiedzialną za identyfikację biorcy krwi i kontrolę dokumentacji przed przetoczeniem przy pacjencie, dokonała kontroli dokumentacji na konsoli przy dyżurce bez obecności pacjenta, a następnie, nie dokonując identyfikacji pacjenta, samodzielnie, bez udziału lekarza, ale za jego wiedzą i przyzwoleniem, przetoczyła niezgodny grupowo preparat krwinek czerwonych Grzegorzowi N. przeznaczony dla innego pacjenta w czasie powyżej 30 minut od jej dostarczenia, czym spowodowała ciężkie powikłania poprzetoczneniowe w postaci ostrego odczynu hemolitycznego z ostrą niewydolnością nerek oraz skazą krwiotoczną tj. chorobą zagrażającą życiu- czytał wyrok Marek Urbaniak, sędzia Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Kobieta przyznała się do winy i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze, które sąd wziął pod uwagę. Kobieta przez najbliższy rok nie będzie mogła też wykonywać zawodu, a rodzinie pacjenta będzie musiała wypłacić nawiązkę w wysokości 3 tysięcy złotych. Osobne postępowanie toczy się przeciw lekarzowi, który powinien być obecny przy przetaczaniu krwi.
Pielęgniarka, łamiąc obowiązujące zasady, podała mężczyźnie krew przeznaczoną dla innego pacjenta.- Będąc zobowiązaną za identyfikację krwi i będąc odpowiedzialną za identyfikację biorcy krwi i kontrolę dokumentacji przed przetoczeniem przy pacjencie, dokonała kontroli dokumentacji na konsoli przy dyżurce bez obecności pacjenta, a następnie, nie dokonując identyfikacji pacjenta, samodzielnie, bez udziału lekarza, ale za jego wiedzą i przyzwoleniem, przetoczyła niezgodny grupowo preparat krwinek czerwonych Grzegorzowi N. przeznaczony dla innego pacjenta w czasie powyżej 30 minut od jej dostarczenia, czym spowodowała ciężkie powikłania poprzetoczneniowe w postaci ostrego odczynu hemolitycznego z ostrą niewydolnością nerek oraz skazą krwiotoczną tj. chorobą zagrażającą życiu- czytał wyrok Marek Urbaniak, sędzia Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Kobieta przyznała się do winy i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze, które sąd wziął pod uwagę. Kobieta przez najbliższy rok nie będzie mogła też wykonywać zawodu, a rodzinie pacjenta będzie musiała wypłacić nawiązkę w wysokości 3 tysięcy złotych. Osobne postępowanie toczy się przeciw lekarzowi, który powinien być obecny przy przetaczaniu krwi.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj