Policja informuje co wybuchło w mieszkaniu na Śmigielskiego
Z relacji świadków wynika, że ostrowianin zabarykadował się w mieszkaniu i sam doprowadził do kilku eksplozji i pożaru. Najpierw miejsce miała seria wybuchów, później w mieszkaniu przy ulicy Śmigielskiego 3 pojawiły się płomienie ognia. Prawdopodobnie mężczyzna pozamykał wcześniej w mieszkaniu wszystkie drzwi i okna. Świadkowie mówili, że widzieli języki ognia po każdej eksplozji. 34-letni mężczyzna użył farb w aerozolu, w mieszkaniu nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych. Siła wybuchu była tak duża, że powyrywała rolety zewnętrzne w mieszkaniu. ,,Policjanci przeprowadzili rozpoznanie pirotechniczne wykluczając użycie materiałów pirotechnicznych. Ustalono, że w mieszkaniu doszło do wybuchu pojemników z farbą w aerozolu oraz pożaru - wyjaśnia sierż. Małgorzata Łusiak z ostrowskiej policji.
W piątek około godziny 20:40 matka mężczyzny zadzwoniła na policję, twierdząc, że jej syn zabarykadował się w mieszkaniu i nie chce jej wpuścić, na miejsce udała się także straż pożarna. Strażacy po ugaszeniu ognia odnaleźli w mieszkaniu zwłoki młodego mężczyzny. Wszyscy mieszkańcy bloku zostali ewakuowani ze swoich mieszkań. Śledztwo w sprawie śmierci młodego ostrowianina prowadzi policja pod nadzorem prokuratora.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj