| Źródło: https://www.ostrowwielkopolski.pl/
Ponad 150 gołębi przyleciało z Włoch do naszego powiatu (foto)
Ze strony polskiej organizacji tego przedsięwzięcia podjęli się członkowie Klubu Hodowców Gołębi Pocztowych „Maratończyk” z Wadowic. Hodowców włoskich reprezentowała ich narodowa federacja, która wzięła na siebie ciężar załatwienia formalności i zdobycia odpowiednich zgód i pozwoleń.
Do tej akcji włączyli się również hodowcy z terenu Gminy Ostrów Wielkopolski i Powiatu Ostrowskiego. W ich imieniu kolejne działania koordynował doświadczony hodowca i organizator, Mateusz Kołeczko.
- Wypuszczenie gołębi na terenie Włoch to skomplikowana logistycznie akcja, w której udział wzięło kilkadziesiąt osób. Przede wszystkim, trzeba było przewieść z Polski do Włoch ponad 1 400 gołębi, z czego 154 sztuki należały do 36 hodowców z powiatu ostrowskiego, w tym 15 ptaków pochodziło od hodowców z Gminy Ostrów Wielkopolski – podkreśla hodowca z Wysocka Wielkiego, który również przeznaczył swoje ptaki do tego niezwykłego lotu.
O ściśle określonej wcześniej porze, hodowcy z Polski przywieźli swoje ptaki do miejscowości Castel Gandolfo, gdzie mieści się letnia rezydencja kolejnych papieży. Tam czekali już na nich włoscy koledzy i odpowiednim momencie ponad trzy i pół tysiąca gołębi zostało wypuszczonych do lotu. Każdy z ptaków był specjalnie oznaczony, trwałą pieczęcią umieszczoną na wewnętrznej stronie skrzydła.
Ptaki włoskich hodowców miały do pokonania z północy kraju około 400 kilometrów. Gołębie polskich hodowców musiały się zmierzyć ze znacznie dłuższym dystansem, długości ponad 1 100 kilometrów. Najczęściej omijały Alpy i leciały do Polski przez Niemcy.
Mateusz Kołeczko podkreśla, że gołębie potrafią lecieć z prędkością od około 50 do nawet 130 km na godzinę. W optymalnych warunkach lot z Włoch do Polski powinien trwać 5-6 dni.
- Czasami jednak czas oczekiwania na ptaki znacznie się wydłuża. Duży wpływ na czas dotarcia gołębi do domu maja warunki atmosferyczne i kierunek wiatru. Ten konkretny lot był bardzo trudny, bo odbywał się w czasie dużych upałów – mówi hodowca.
Jako pierwszy, dotarł do Polski gołąb hodowcy Bogdana i Szymona Lisów z Łąkocin. Ostrowscy hodowcy otrzymywali sygnały z trasy lotów niektórych ze swoich ptaków. Zidentyfikowano między innymi gołębia, który trafił do hodowcy z Niemiec. Ptak odpoczął jakiś czas, najadł się, napił i dopiero wtedy ruszył w dalszą drogę do domu.
Oprócz Mateusza Kołeczki, w akcję zaangażowani byli również inni hodowcy z Gminy Ostrów Wielkopolski: Eugeniusz Janicki, Wiesław Puchalski, Leszek Noculak, Mirosław Kubiak, Mariusz Kołeczko i Lech Górski.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj