Wiele zgłoszeń o osobach śpiących na mrozie

16 stycznia, po godzinie 18:00 oficer dyżurny ostrowskich policjantów, został powiadomiony, że na klatce schodowej jednego z mieszkań na terenie Ostrowa Wielkopolskiego leży najprawdopodobniej nietrzeźwy mężczyzna. Policjanci pojechali pod wskazany adres i zastali mężczyznę, który był pod wpływem alkoholu. Z uwagi na utrudniony kontakt z mężczyzną, oraz panujące warunki atmosferyczne, 58-latka osadzono w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych.

Tego samego dnia, po godz. 22:00 oficer dyżurny został powiadomiony, że na jednym z przystanków autobusowych pod ławką leży najprawdopodobniej nietrzeźwy mężczyzna. Na miejsce pojechał policyjny patrol i potwierdził treść zgłoszenia.
Funkcjonariusze znaleźli młodego mężczyznę, który był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał problemy z utrzymaniem równowagi i trudno było nawiązać z nim kontakt.
Policjanci ustalili adres mężczyzny i przekazali pod opiekę osoby najbliższej.

W kolejnym ze zgłoszeń wynikało, że pod jednym z ostrowskich lokali leży mężczyzna. Policjanci udali się we wskazane miejsce. Na miejscu zastali trzech mężczyzn. Mundurowi ustalili, że dwóch z nich zaopiekowało się już znajomym, który leżał przed lokalem, odprowadzając go do domu.

Także, dzisiejszej nocy policjanci ostrowskiej „patrolówki" w trakcie służby zauważyli nietrzeźwego mężczyznę, który poruszał się środkiem jezdni. Mundurowi postanowili wylegitymować mężczyznę. Również w tym przypadku z mężczyzną trudno było nawiązać kontakt. W trosce o jego bezpieczeństwo policjanci ustalili adres mężczyzny i przekazali pod opiekę osoby najbliższej.

Opisane sytuacje mogły mieć tragiczny finał, jednak godna naśladowania reakcja świadków i policjantów być może uratowała im życie.
Po raz kolejny przypominamy, że alkohol i niskie temperatury mogą stanowić śmiertelne zagrożenie dla życia i zdrowia. Po wypiciu alkoholu mamy złudne poczucie rozgrzania. W pierwszych minutach jest nam ciepło, ale bardzo szybko organizm się wychładza.

Pamiętamy, jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku, czy śpiącego na ławce, nie pozostawajmy obojętni na los takiej osoby. Nie przechodźmy obok kogoś, komu może grozić zamarznięcie. Wystarczy zadzwonić na bezpłatny telefon alarmowy 997.