| Źródło: faktykaliskie.pl
Wójt gminy Żelazków wyszedł z aresztu i wrócił do pracy. W urzędzie pojawiła się też policja
Po niespełna dwóch miesiącach tymczasowego aresztu Sylwiusz J., na prośbę rodziny, wyszedł na wolność. I od razu wrócił do pracy. W środę, 27 marca pojawił się w urzędzie i miał zwolnić dwóch pracowników, a także nakazać im opuszczenie budynku. Ci odmówili i wezwali policję. – Poproszono nas o interwencję. Na miejsce pojechał patrol i w związku z nieporozumieniami, do których tam doszło dzielnicowy udzielił dwóm osobom informacji, że sprawy pracownicze rozstrzyga sąd pracy. Na tym interwencja się zakończyła – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
O kulisy tej sytuacji chcieliśmy zapytać wójta, ale dziś nie znalazł czasu, aby z nami porozmawiać.
Sylwiusz J. jest podejrzany o znęcanie się nad rodziną i znieważanie interweniujących u niego strażaków. Na początku lutego został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Miesiąc przed upływem tego terminu wyszedł na wolność na wyraźną prośbę rodziny, jednak prokuratura postawiła mu szereg warunków – m.in. do piątku ma wpłacić poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł, a także podjąć leczenie z alkoholizmu i zachowań agresywnych w zamkniętym ośrodku (więcej).
W specjalnym oświadczeniu na stronie internetowej magistratu Sylwiusz J. przeprosił mieszkańców za swoje wcześniejsze zachowanie, obiecał poprawę i poprosił o wsparcie.
Oświadczenie Sylwiusza J. zamieszczone na stronie Urzędu Gminy w Żelazkowie:
„Szanowni Państwo, Mieszkańcy Gminy Żelazków, Przyjaciele!
Dziękuję wszystkim za wsparcie w tym trudnym dla mnie i mojej rodziny czasie. Mam świadomość, że Was zawiodłem. Niestety nie zdawałem sobie sprawy z rozmiaru problemu i możliwych następstw mojej choroby. Dlatego zdecydowałem się na natychmiastową terapię i walkę z chorobą alkoholową będącą źródłem mojego negatywnego zachowania.
Przepraszam moich najbliższych, wszystkich funkcjonariuszy Straży Pożarnej, Policjantów oraz inne osoby dotknięte skutkami mojego zachowania. Nigdy nikomu świadomie nie chciałem wyrządzić krzywdy, wprowadzić w błąd, obrazić, czy w jakikolwiek inny sposób urazić swoim zachowaniem.
Dziękuję wszystkim raz jeszcze za daną mi szansę i ośmielam się prosić o dalsze wsparcie i modlitwę. Nie zawiodę Was!”.
Źródło: faktykaliskie.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj