Wysoki wyrok dla kreatywnej księgowej

Wszystko zaczęło się w sierpniu 2006 roku, kiedy to kobieta zaczęła co miesiąc na swoje prywatne konta przelewać pieniądze, które miały trafiać do kooperantów pracodawcy. Kobieta tłumaczyła, że było to nieoficjalne wynagrodzenie, które otrzymywał każdy pracownik firmy. Pieniądze, które trafiały do niej, miały być obiecaną jej podwyżką, ale taką niewykazywaną w dokumentach. Sprawa wyszła na jaw po 10 latach, gdy właściciel firmy odsunął księgową od spraw finansowych. Zauważył wtedy, że jego firma ma zaległości względem urzędu skarbowego. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że brakuje kilku milionów złotych. Kobieta została zwolniona, a sprawa znalazła się w prokuraturze.

Proces ruszył w grudniu 2016 roku, prokurator zażądał dla oskarżonej 4 lat pozbawienia wolności. Ostatecznie sąd skazał kobietę na 6 lat więzienia, będzie musiała również zwrócić całą ukradzioną kwotę. Wyrok nie jest prawomocny, obie strony zapowiedziały już apelację.

Napisz komentarz

Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj

---

Jak chcesz się przedstawić?