Zgrzyty na linii Ostrów- Kalisz
Bez porozumienia i wspólnego stanowiska zakończyło się nadzwyczajne posiedzeniu Rady Aglomeracji Kalisko – Ostrowskiej dotyczące planów przebiegu przyszłej trasy Kolei Dużych Prędkości na naszym terenie. Rada Aglomeracji nie wypracowała porozumienia w tej sprawie, bo podczas gorących obrad zarysowało się wiele sprzeczności, zwłaszcza między reprezentantami Ostrowa Wielkopolskiego i Kalisza. W tej sytuacji zawieszono obrady, a dalszą ich część przeniesiono na 9 marca, po spotkaniu z ekspertami i parlamentarzystami.
Od samego początku obrad dało się wyraźnie odczuć dużą różnicę zdań w sprawie planowanego przebiegu przyszłej trasy przez nasz region.
Prezydent Ostrowa Beata Klimek krytykowała nowe założenia rządowe, zarzucając im „lekceważenie wypracowanego przez samorządowców kompromisu”. Przekonywała przy tym, że poprzednia wersja kolei wielkich prędkości, z rozwidleniem w formie „Ygreka” na terenie gminy Nowe Skalmierzyce, była znacznie korzystniejsza dla całej Aglomeracji.
- Obecnie proponowany przebieg kolei dużych prędkości dla Centralnego Portu Komunikacyjnego jest propozycją, która powoduje szereg negatywnych skutków dla całej Aglomeracji. Dotychczas proponowany węzeł KDP, który miał umożliwić połączenie z Poznaniem, Wrocławiem i z Łodzią zostaje przeniesiony do Sieradza – zwracała uwagę prezydent Ostrowa.
Zupełnie innego zdania był prezydent Kalisza Krystian Kiniastowski, który chwalił rządowe plany, podkreślając znaczenie i dominującą rolę Kalisza.
- Rozwiązanie, które teraz przedstawił rząd, w naszej ocenie nie jest aż tak złe, jak to przedstawiła pani prezydent – uważał Kiniastowski.
Na wczorajszej sesji Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego kolokwialnie mówiąc - do pieca dołożył radny Marian Herwich.
Stwierdził on, że ostrowski zakład ciepłowniczy jest zlokalizowany idealnie, gdyż większość spalin idzie w kierunku Kalisza.
- Wszystkie miasta powinny wziąć nas za przykład. Bo OZC jest wybudowany w takim miejscu, żeby ewentualne spaliny, bo wtedy nie mogliśmy dać sobie rady, jeżeli chodzi o filtrację, żeby było za miastem z drugiej strony, bo większość wiatrów idzie mówiąc kolokwialnie w stronę Kalisza. Mówiąc już poważnie proszę zwrócić uwagę, gdzie jest komin OZC, a gdzie pierwsze zabudowania w Czekanowie " – powiedział radny Marian Herwich.
Słowa te pomimo iż nie miały urazić kaliszan zostały nadinterpretowane i wywołały spore poruszenie i dyskusje w mediach społecznościowych na kaliskich portalach, wśród mieszkańców i kaliskich polityków. Jednak biorąc pod uwagę przepływ informacji i powagę instytucji, radny nie powinien używać takich słów nawet jeśli miały mieć sarkastyczny charakter.
Sąsiadków z Kalisza pragniemy jednak uspokoić. Ostrowski Zakład Ciepłowniczy ich nie truje:
1. Nie ma możliwości aby stacja diagnostyczna na Dobrzecu w Kaliszu przekraczała poziom zanieczyszczenia powietrza przez ostrowski zakład (w linii prostej to 18km)
2. W kierunku Kalisza z róży wiatrów opracowanej na przestrzeni ostatnich 20 lat wieje tylko w 9% przypadków.
3. OZC ma zamontowane nowoczesne filtry, w paleniskach nie są spalane śmieci co podnosi ryzyko zanieczyszczenia powietrza. Jeśli instalacja byłaby wadliwa lub nierzetelnie prowadzona to byłby to problem ostrowian - nie kaliszan.
Co sądzicie o ostatnich relacjach na linii Ostrów- Kalisz?
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj