| Źródło: inf. własna
Mariusz Staszewski: Choćby nie wiem, co się działo, będę stawiał na juniorów
Od dobrych kilku spotkań świetną formę prezentuje Jakub Krawczyk, który nie schodzi poniżej pewnej normy. Trener Mariusz Staszewski stara się także odbudować Sebastiana Szostaka, który jedzie dużo lepiej niż po powrocie na tor po kontuzji, ale zdarzają mu się jeszcze pojedyncze wpadki.
-Sebastian w każdej imprezie ma taki bieg, który zepsuje. Ostatnio też było 3,2,0. Teraz również dobry początek z bonusami, a słabszy ostatni wyścig. Sześć punktów z dwoma bonusami w czterech startach to i tak bardzo dobry wynik i trzeba go pochwalić. Potencjał u Sebastiana jest podobny jak u Kuby i dążę do tego, by mieć taką parę juniorów. Wtedy wszystko jest możliwe – powiedział trener Staszewski.
Po kontuzji wrócił na tor Francis Gusts, ale Łotysz jakoś specjalnie nie błysnął formą. – Nie sądzę, że na jego jazdę wpływ ma ta ręką. Od początku mówiłem, że to jest junior na podobnym poziomie, jak Jakub Krawczyk, może z trochę większym doświadczeniem i spodziewałem się, że to nie będzie zawsze tak, że on dwucyfrówki będzie zdobywał – tłumaczy trener Arged Malesy.
Kolejny raz mało jazdy otrzymał Victor Palovaara. Wejście Szweda w środku meczu też niewiele daje, zarówno drużynie, ale też samemu zawodnikowi. – Jest mi go szkoda, ale tak wychodzi z układu biegów. Miał pojechać dwa wyścigi, ale zrobiłbym krzywdę Kubie Krawczykowi, nie puszczając go, a wszyscy wiemy, że od początku stawiam na swoich wychowanków i tak będę robił, choćby nie wiem, co się działo – podkreśla Staszewski.
Jego zespół odbił się od dna tabeli i teraz zrównał się już punktami z czwartym Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. – Na razie patrzę realnie przed siebie. Mamy szansę zdobyć jeszcze kilka punktów. Jeśli uda się coś wygrać na wyjeździe, to zaczniemy z wyższej pozycji, choć tak naprawdę te pięć drużyn, które pojadą w play-offach, nie licząc Falubazu, to wróżenie z fusów. Jak widać po przebiegu sezonu, raz jedzie lepiej jeden zespół, za chwilę łapie dołem. Landshut z nikim nie przegrali tak wysoko jak w Ostrowie. Do tej pory jechali dobrze, wygrali przecież nawet w Gdańsku. W tej lidze wszystko jest możliwe – kończy trener Arged Malesy.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj