| Źródło: inf. własna
Ostrowianin jeździ u boku mistrza świata. Postępy widać gołym okiem
Kacper Grzelak błysnął już w meczu Motoru Lublin w Częstochowie, gdzie wygrał z Mateuszem Cierniakiem podwójnie wyścig juniorski, a później zdefektował na punktowanej pozycji. Nie wyszedł mu mecz w Gorzowie, ale na swoim torze w Lublinie w meczu z Betard Spartą zdobył 3 punkty z bonusem w trzech startach, podobnie jak ostatnio z Fogo Unią Leszno.
- Do każdych zawodów podchodzę skupiony na swoich celach i zadaniach, które chciałbym wykonać w danym dniu. Staram się pojechać jak najlepiej. Do tej pory miałem sporadyczne szanse startów w lidze. W Lublinie jest inaczej. Czy jest presja? Nie powiedziałbym. W tym sporcie ustawienia motocykli są bardzo istotne. Koledzy na pewno mi podpowiadają i pomagają w dopasowaniu sprzętu. Można z każdym porozmawiać i czegoś się dowiedzieć. Atmosfera jest bardzo dobra – mówi Kacper Grzelak.
W Lublinie ostrowianin występuje na silnikach przygotowywanych przez miejscowego tunera Michała Marmuszewskiego. – Jest to bardzo dobry silnik. Cieszę się, że go dostałem i mogę jeździć na takim sprzęcie. Jestem z niego bardzo zadowolony – tłumaczy Grzelak.
W Ostrowie na meczu U-24 Ekstraligi z Motorem Lublin (w tych rozgrywkach Grzelak reprezentuje barwy macierzystej Arged Malesy), 20-latek spisywał się wyśmienicie na klubowym sprzęcie od Flemminga Graversena. – Jechałem na nowym silniku. Nie był to może pierwszy start na tej jednostce, ale mało zawodów odjechałem na nim i jeszcze się go uczę. We wtorek był naprawdę szybki – dodał młody żużlowiec, który zdobył w tym meczu 14 punktów.
Gołym okiem widać, że Kacper Grzelak zrobił w ostatnim czasie spory postęp w kwestii wyjścia spod taśmy. Starty były dotąd jego mankamentem, w od tego sezonu jest duża pozytywna różnica. – Owszem widać to, ale cały czas staram się udoskonalać ten element. Po to jeżdżę, żeby się rozwijać i poprawiać poszczególne rzeczy, zarówno starty, sylwetkę na motocyklu, wejścia czy wyjścia z łuku. To jest dla mnie bardzo ważne i skupiam się nad poprawą niedoskonałości – podkreśla Grzelak.
Decyzja o wypożyczeniu zawodnika do Motoru Lublin sprawiła, że ma on więcej jazdy, bo w poprzednich sezonach w lidze jeździł znacznie mniej. Teraz regularne występy w PGE Ekstralidze w barwach Motoru, łączy z jazdą w U-24 Ekstralidze i zawodach młodzieżowych w Ostrowie. – Cieszę się bardzo, że mam tyle jazdy, bo w poprzednich latach nie miałem możliwości tak często jeździć – dodaje.
Chciałoby się powiedzieć, oby tak dalej i by nauka w najlepszej żużlowej lidze świata u boku światowej czołówki i w jednym klubie z trzykrotnym mistrzem świata, Bartoszem Zmarzlikiem, zaprocentowała Kacprowi Grzelakowi w przyszłości. – Mam nadzieje, że tak będzie. Na razie jest super i oby tak dalej. Przy okazji dziękuję swoim sponsorom, którzy bardzo mnie wspierają. Firmom: Monfin, Frukta, MKTech i Dukke. Jeszcze raz wielkie dzięki – zakończył żużlowiec.
Więcej ciekawych informacji o sporcie: https://infostrow.pl/sport
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj