| Źródło: inf. własna
Ostrowianin nie obronił tytułu, ale znów osiągnął duży sukces w niecodziennej dyscyplinie sportu
Przed rokiem stolica Łotwy była dla Dawida Adamczaka niezwykle szczęśliwa. Osiągnął tam sukces, który przeszedł nawet marzenia – został mistrzem świata w kalistenice i street workoucie. Teraz do Rygi jechał z nadzieją na obronę mistrzowskiego tytułu.
-Walka była wyrównana, a konkurencja niezwykle silna. Moja kategoria była obsadzona największą liczbą zawodników – mówi nam po mistrzostwach w Rydze Dawid Adamczak.
- Jestem bardzo zadowolony. Nie obroniłem co prawda pierwszego miejsca, ale rywalizacja w tym roku była dla mnie bardzo ciężka przez wiele okoliczności. Walka ostatecznie była o podium, ale dałem radę – podkreśla ostrowianin.
O miejscach na podium i tuż poza nim decydowały niuanse. - Bardzo mała różnica do drugiego i pierwszego miejsca, ale tak samo kolejny zawodnicy tuż za mną – dodaje Adamczak.
Gratulujemy kolejnego sukcesu zawodnikowi z Ostrowa!
Fot: Facebook Dawid Adamczak
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj