| Źródło: inf. własna
Wrócił po krótkiej przerwie i znów błyszczał na torze
Przed wtorkowym meczem nie był pewny, czy z ręką wszystko w porządku, bo od upadku w Lublinie nie siedział na motocyklu. Wyjechał na próbę toru, a później jeździł niczym w transie, gdzie nawet po przegranym starcie, potrafił wyprzedzać rywali.
-Śladu po urazie nie było widać. Czułem się dobrze. Nie było w głowie żadnego hamulca, że może pójść coś nie tak. Wszystko było w porządku. Wziąłem świeży silnik do przetestowania. Wszystko fajnie zagrało. Forma przez tydzień nie wyparowała. Trzyma się i oby pozostała do końca sezonu. Będziemy cały czas pracowali, żeby było lepiej, ale jest ok – mówi Jakub Krawczyk.
Arged Malesa Ostrów pokonała zespół z Leszna 53:37, ale nie zdołała zdobyć bonusa. - Matematyka czasami jest nieprzewidywalna. Nawet nie wiem, jak to w tabeli wygląda. Jedziemy w każdym meczu o zwycięstwo. Co to da na koniec, zobaczymy. Szkoda tego spotkania w Lublinie, bo zawiniłem i brakło później moich punktów. Podpaliłem się w pierwszym biegu. Chciałem za bardzo i przesadziłem. Przegraliśmy tam nieznacznie, co sprawia, że mamy marne szanse na wejście do finału – ubolewa 19-latek.
Ostrowianie muszą teraz liczyć na dwie porażki Enei Stali Gorzów w trzech ostatnich meczach. - Gorzów musiałby się dwa razy potknąć. Nie można jednak patrzeć na to, kto się potknie, kto z kim może przegrać. Trzeba skupić się na sobie i jechać po zwycięstwo. W Grudziądzu też nie będzie łatwo. Nigdzie nie jest łatwo o wygraną, bo może jedynie poszczególne biegi są jedne łatwiejsze, a drugie trudniejsze. Ta liga jest wyrównana – przyznaje.
W niedzielę Arged Malesę Ostrów czeka ostatni mecz rundy zasadniczej ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Od jego wyniku i rezultatu bydgoszczan w Łodzi, zależy, z którego miejsca ostrowianie przystąpią do rundy play-off. – Pojedziemy albo z Landshut albo z Rybnikiem. I tu i tu fajnie. Do Landshut tylko trochę daleko. Wygląda na to, że ostatnio złapaliśmy wiatr w żagle jako zespół. Jak będzie jeszcze trochę mocniej wiał, to powinno być jeszcze lepiej. Ten tydzień mamy trochę spokojniejszy. Jesteśmy na miejscu i przygotowujemy się do meczu z Gdańskiem. Przy okazji zapraszam kibiców na Stadion Miejski na mecz ze Zdunek Wybrzeżem w niedzielę. O 10 widzimy się także w holu trybuny głównej na sesji autografowej – kończy Jakub Krawczyk.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj