Mężczyzna, który został skazany za gilotynowanie karpi bez ich wcześniejszego ogłuszenia nie pójdzie do więzienia, mimo że sąd pierwszej instancji skazał go na 3 miesiące pozbawienia wolności. Był to pierwszy w Polsce wyrok więzienia za znęcanie się nad rybami, ale na skutek odwołania obu stron - obrońca chciał uniewinnienia, a oskarżyciel posiłkowy podwyższenia kary do roku – sąd zmienił kwalifikację czynu i uznał, że mieszkaniec Krotoszyna jest winny jedynie niehumanitarnego traktowania karpi.