Tylko Beata Klimek ZA spalarnią śmieci. Reszta przeciw tej lokalizacji.
Przypomnijmy, że w roku 2020 w naszym mieście pojawiły się plany budowy dość kontrowersyjnej inwestycji, która spotkała się z dużym oporem społecznym. Do tematu bardzo niechętnie twarz podkłada Prezydent Miasta Beata Klimek, która również "przepychała się" z innymi włodarzami, kto powinien podpisać decyzję środowiskową (Pisaliśmy o tym TUTAJ). Podczas debaty na antenie telewizji Proart 3 kwietnia padło pytanie na temat spalarni śmieci. Odpowiedzi były następujące:
- BEATA KLIMEK - BIOGAZOWNIA NIE, SPALARNIA TAK
- ADAM WASIELA - JAKO BIOGAZOWNIA TAK
- JAKUB PADUCH - NIE W TEJ LOKALIZACJI
- MARZENNA NOWAK - NIE W TEJ LOKALIZACJI
- PIOTR LEPKA - SPALARNIA W TEJ LOKALIZACJI NIE
Całość debaty można zobaczyć TUTAJ - https://www.youtube.com/watch?v=V1JrPvaLElQ - od 13:40.
Grupa mieszkańców przeciwna tej inwestycji zorganizowała protest - STOP spalarni odpadów w centrum Ostrowa
"Dokładnie 1585 podpisów. Tylu przedstawicieli ostrowskich rodzin złożyło swoje podpisy w okresie letnim pod protestem, w ramach którego domagamy się choćby przeprowadzenia prawdziwych konsultacji społecznych w sprawie spalarni ???? odpadów. Liczymy, że Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Beata Klimek weźmie ten głos pod uwagę i żadna decyzja wpływająca na życie mieszkańców nie zapadnie bez nas i wbrew nam. Również Rada Osiedla nr 6 Kamienice Stare popiera ten głos mieszkańców." - piszą przedstawiciele protestu.
W wielu miastach i gminach przeciw takim inwestycjom organizowane są protesty (najbliżej Ostrzeszów i Jarocin). Nawet w sąsiednim Ostrzeszowie był bardzo duży opór społeczny, a finalnie pomysł został porzucony. Na burmistrza Patryka Jędrowiaka spadła fala krytyki i pojawiały się nawet głosy zorganizowanie referendum, a nawet odwołanie burmistrza! (LINK). Mimo że lokalizacja spalarni była mniej kontrowersyjna. W naszym mieście tzw. róża wiatrów jest bardzo niekorzystna i większość wiatrów wieje w kierunku dużych osiedli mieszkalnych.
Na temat spalarni w ostatnich dniach udzielił się w mediach społecznościowych Wojciech Matuszczak, zrzucając kolejne zapytania nad sensem takiej instalacji w Ostrowie Wielkopolskim.
"Będąc na spotkaniu z panią minister środowiska, zapytałem o perspektywy dla spalarni w Polsce . Po raz kolejny wyszło na moje. O kierunku rozwoju takiego "zagospodarowania" odpadów zadecyduje cena wsadu. Władze naszego miasta woziły mieszkańców do czyściutkich spalarni i pytały się ich czy "warto będzie?". Zapomniano o drobnym szczególe, kalkulacji przedsięwzięcia . Przy obecnym nadzorze środowiskowym i technologii nikt, poza najbliższymi sąsiadami, nie powinien odczuwać dyskomfortu. Najbliżsi sąsiedzi będą poszkodowani i to trzeba im zrekompensować. Jednak główny problem to długoterminowa opłacalność inwestycji . Dzisiaj jest to opłacalne dla określonej ilości funkcjonujących spalarni i cementowni . Ale co będzie za kilka, kilkanaście lat? Ilość możliwych do spalania odpadów będzie malała ze względu na konieczność szeroko pojmowanego recyklingu. Ceny będą zatem wzrastać . I co wtedy? Trzeba będzie sięgnąć do planu B. Żartobliwie powiem - gdzie on się schował ? Może dzisiaj na debacie się znajdzie? Nasadzenia wokół składowiska to plan y co najwyżej ."
Więcej o instalacji i zagrożeniach pisaliśmy w 2020 TUTAJ i linkami poniżej:
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj