Bezwzględne więzienie dla sprawcy śmiertelnego wypadku na ulicy Wrocławskiej
Do wypadku doszło w kwietniu 2014 roku. W wyniku zderzenia czterech samochodów, zginął zmiażdżony przez TIR-a w swoim peugeocie mieszkaniec Ostrowa. Śledczy postawili w stan oskarżenia dwóch kierowców, którzy przyczynili się do tragedii.
Kierowca BMW, próbując uciec na swój pas jezdni, „wciskając” się między wyprzedzanego peugeota Partnera a jadącą przed nim lawetę zajechał drogę kierowcy peugeota, czym zmusił go do gwałtownego hamowania. Wówczas na tył peugeota z impetem najechał TIR, który docisnął go do BMW, całkowicie miażdżąc. Zakleszczone we wraku peugeota dwie osoby musieli wyciągnąć strażacy, używając sprzętu hydraulicznego. Niestety kierowcy nie udało się uratować. Poważnie ranny został pasażer. W ciężkim stanie do szpitala trafili także bezpośredni sprawca wypadku oraz pasażer BMW.
Na ławie oskarżonych zasiedli 43-letni mieszkaniec powiatu kolskiego, który 17 kwietnia kierował BMW. Przejeżdżając przez Ostrów, zaczął wyprzedzać ciąg samochodów. Wówczas z przeciwka nadjechał inny samochód.
Ostrowska prokuratura uznała, że do wypadku przyczyniło się w sumie dwóch kierowców: 43-latek z BMW oraz kierowca ciężarowego Volvo z naczepą. – 54-letniemu mieszkańcowi województwa mazowieckiego zarzucono nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, polegające na nienależytym obserwowaniu przedpola jazdy i podjęciu, w sytuacji drogowej wywołanej zachowaniem kierującego BMW, „manewru obronnego hamowania” z opóźnieniem. W wyniku tego najechał na poprzedzający go samochód marki peugeot Partner, doprowadzając do śmierci 28-letniego ostrowianina.
Z aktu oskarżenia wynikało, że kierowca bmw umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a kierowca volvo zrobił to nieumyślnie.
43-letni kierowca BMW nie przyznawał się do spowodowania wypadku jednak sąd w oparciu o ekspertyzy biegłych i relacje świadków zadecydował, że to on był umyślnym sprawcą wypadku.
Ostatecznie Sąd Rejonowy w Ostrowie skazał Roberta R. na trzy lata bezwzględnego więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów na dwa lata. Drugi kierowca otrzymał karę półtora roku pobawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na trzy lata. Obaj też zostali zobowiązani do zapłaty nawiązek poszkodowanym.
Wtedy apelacje do wyroku złożyła obrona 43-letniego Roberta R. i postępowanie przeniosło się do sądu w Kaliszu. Tam przez blisko rok sprawę badał kaliski sąd, który podtrzymał wyrok sądu w Ostrowie Wielkopolskim.
Ostatecznie Robert R. został skazany na trzy lata bezwzględnego więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów na dwa lata, kierowca ciężarówki dostał wyrok w zawieszeniu.
Jedyną szansą uniknięcia kary więzienia przez 43-latka jest odwołanie się do Sądu Najwyższego, jednak z małymi szansami na powodzenie.
Wypadek wydarzył się w "Wielki Czwartek" przez Wielkanocą. 28-letni ostrowianin, który zginął w wypadku miał wziąć ślub 4 miesiące później.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj