| Źródło: inf. własna
Patryk Wykrota zwyciężył w Warszawie, ale nie po to jechał do stolicy
Patryk Wykrota w eliminacjach biegu na 100 metrów uzyskał najlepszy czas 10,44 s. Jednak nawet, gdyby poprawił rekord życiowy, wynik ostrowianina nie powędrowałby do tabel, bo wiał wówczas zbyt mocny wiatr +2,6 m/s. W finale ostrowianin powtórzył co do setnej sekundy osiągnięcie z eliminacji, pewnie wygrywając. Wiatr był sprzyjający 1,6 m/s. Wykrota pobiegł gorzej o 0,1 sekundy od rekordu życiowego. Żeby załapać się do sztafety 4x100 metrów reprezentacji Polski na Drużynowe Mistrzostwa Europy trzeba było bić „życiówkę”, wynoszącą 10,34 s.
W finale biegu na 100 metrów podczas Warszawskiej Ligi Lekkoatletycznej trzecie miejsce zajął Marcin Karolewski z czasem 10,71. Czwarty finiszował Tomasz Jankowski z wynikiem 10,83. Ósmy w finale był Cyprian Adamcio z czasem 10,92 s.
W biegu na 200 metrów sprinterzy mieli fatalny wiatr -2,0 m/s. W tych złych warunkach Patryk Wykrota zwyciężył, ale nie złamał nawet bariery 21 sekund. Finiszował pierwszy z czasem 21,05 s. przed Marcinem Karolewskim, który uzyskał wynik 21,35 s. Piąty był Cyprian Adamcio z czasem 22,10 s.
- Do Warszawy jechaliśmy nastawieni na dobre warunki wietrzne na 200m a wyszło zupełnieodwrotnie, bo wiatr wiał w twarz od pierwszego kroku. Sam biegł był dobry w moim wykonaniu. Na Drużynowe Mistrzostwa Europy będzie ciężko się załapać – nie kryje Patryk Wykrota.
- Decyzja odnośnie obsady sztafety na DME należy do trenera, ale ten sobotni start Patryka na pewno nie pomógł – nie kryje jego klubowy trener Michał Walczak.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj