Wojciech Gawroński, z którym rozmawialiśmy w Magazynie Sportowym przed rozpoczęciem jego eskapady do Ameryki Północnej, z przygodami dotarł do Los Angeles. Na początek podjechał pod słynny znak drogi 66. Tam 6 lat temu zakończył poprzednią podróż. Teraz z tego miejsca ruszy w trasę do Kanady.