Zabił nożem przypadkowego przechodnia. Po 12 latach może wyjść na wolność
Adrian S. był oskarżony i skazany w pierwszej instancji za zabójstwo Krzysztofa M., usłyszał wyrok nie 25, a 15 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy. Zabicie człowieka planował wcześniej, a w dzień morderstwa przez dwie godziny uzbrojony w nóż chodził po mieście i szukał ofiary. Padło na 60 – letniego pracownika dworca PKS w Kaliszu.
Bezpośrednio przed tragicznym zdarzeniem oskarżony planował zabicie człowieka, po czym w tym samym dniu kupił nóż w okolicznym sklepie, a następnie przez około 2 godziny przemieszczał się ulicami Kalisza poszukując ofiary. – mówi Maciej Meler, z prokuratury okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
26- letni nożownik wybrał pracownika dworca PKS, który odśnieżał parking. Prawdopodobniej zdecydował się zamordować tego człowieka, bo w okolicy nie było wielu osób, które mogłyby powstrzymać Adriana S.
W pierwszym wyroku Adrian S. został skazany na 25 lat więzienia, jednak wczoraj sąd zmienił ten wyrok.
„W tej sytuacji kluczowym okazało się ustalenie stanu zdrowia psychicznego oskarżonego w chwili czynu, albowiem to on implikował dalszy tok postępowania oraz wyznaczał zakres możliwego rozstrzygnięcia sądu. Obowiązujące przepisy zakładają inny tryb postępowania przy ustaleniu niepoczytalności sprawcy, a inny przy stwierdzeniu, że jest on poczytalny i może odpowiadać karnie za czyn, którego się dopuścił” - uzasadniała sędzia Anna Zawiślak.
Sąd orzekł, że Adrian S. był poczytalny, ale na jego zachowanie i popełnienie zbrodni miała wpływ choroba.
Adrian S. usłyszał karę 15 lat więzienia, jednak może się starać o warunkowe więzienie po 12 latach. Do tej pory odbył 5 lat odsiadki więc za 7 lat może wyjść na wolność. Wyrok nie jest prawomocny.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj