Zawodnik z Odolanowa z brązowym medalem
Miłosz startował w najsilniej obsadzonej kategorii wagowej na tych zawodach: 71 kg, każdy z tych zawodników był niebywale groźny. Nazwiska na karcie zgłoszonych zwiastowały bardzo ciekawą rywalizację. I tak było! Wśród weteranów tej wagi, pojawiły się trzy nazwiska młodych chłopaków debiutujących w Mistrzostwach Polski Seniorów: Miłosz Fluder (Center-Team Odolanów) oraz Adam Gielata (Puncher Wrocław) i Jakub Filipek (Diament Pstrągowa). Adam jest Mistrzem Europy juniorów w K-1, a Jakub jest Mistrzem Świata juniorów w K-1. Natomiast Miłosz jest posiadaczem brązowego medalu Mistrzostw Świata juniorów oraz srebrnego medalu Mistrzostw Europy juniorów, ale w formule kick-light.
Fludra w walce 1/8 finału zmierzył się z Krzysztofem Mariańczykiem (PACO Team Katowice), pojedynek wyrównany, obfitujący w mocne wymiany bokserskie oraz mocne kopnięcia, wynik oscylował w granicach remisu lecz z przewagą Miłosza. Ostatecznie Miłosz zwyciężył wynikiem 3:0. W kolejnym pojedynku do ringu wszedł z Piotrem Trześniewskim-Trycem (Palestra Warszawa), to niezwykle utytułowany i doświadczony zawodnik, który w walce wcześniejszej zwyciężył z Mistrzem Świata K-1 juniorów Jakubem Filipkiem przez knock-out w pierwszej rundzie. Rywal z najwyższej półki.
Miłosz nie przestraszył się starszego i niezwykle groźnego przeciwnika. Była to walka w której od pierwszego gongu odolanowianin przegrywał na punkty. Piotr kończył serię ciosów bardzo mocnymi kopnięciami na uda, za co otrzymywał punkty i prowadził pojedynek. Miłosz natomiast świetnie punktował Piotra ciosami sierpowymi na tułów. Trzecią rundę rozpoczynaliśmy stratą 9 pkt. Jednak determinacja Miłosza, pozwoliła mu dogonić wynik. W połowie rundy wynik był bliski remisu i każdy cios decydował o zwycięzcy. Serce jakie Miłosz włożył w trzecią rundę sprawiło że dokonał zdawało się niemożliwego- pokonał jednogłośnie Piotra Trześniewskiego-Tryca i awansował do półfinału.
Walka z Piotrem w ćwierćfinale niestety okupiona została kontuzją prawej nogi Miłosza. Niestety Łukasz Kaczmarczyk (Gym Fight Wrocław) to nie dość, że bardzo doświadczony zawodnik, to także zawodnik leworęczny, a bronią na zawodników leworęcznych jest prawy prosty oraz prawa noga, niestety Miłosz tej nogi nie mógł wykorzystać. Walkę Miłosz przegrał jednogłośnie. Próbował zdobywać punkty ciosami sierpowymi w półdystansie, jednak miał mało okazji na to ponieważ Łukasz, kontrolował pojedynek w dystansie, celnie punktując kopnięciami oraz lewym prostym.
Łukasz Kaczmarczyk został później Mistrzem Polski, po niezwykle zaciętej walce z Adamem Gielatą. Adam również przebojem wszedł w ten turniej. Może miał troszkę łatwiej niż Miłosz, ponieważ walkę półfinałową oddał mu kolega klubowy Marcin Kret, który ze względu na zbliżającą się walkę zawodową oddał pojedynek półfinałowy Adamowi walkowerem. Jednak tytuł wicemistrza zdobył zasłużenie, postawił Łukaszowi Kaczmarczykowi w finale bardzo trudne warunki.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj