| Źródło: inf. własna
Dramat Polaków z ostrowianinem w składzie
Mecz Polski z Brazylią to pojedynek brązowych medalistów z zeszłego mundialu z mistrzami świata. Pucharowa drabinka skojarzyła obie świetne drużyny już w 1/8 finału. Brazylijczycy świetnie rozpoczęli spotkanie i próbowali zamknąć Polaków na ich połowie.
Z biegiem minut Biało-Czerwoni zaczęli grać coraz lepiej. Dwoił się i troił Kamil Kucharski. Ostrowianin uważany jest za lidera polskiej kadry i swoje nietuzinkowe umiejętności potwierdził w meczu z mistrzami świata.
Polacy objęli prowadzenie po świetnie rozegranym rzucie rożnym. Gola na 1:0 strzelił Marcin Gregorowicz w 19 minucie. Na początku drugiej połowy Polacy mieli okazję do podwyższenia prowadzenia. W dogodnej okazji znalazł się Kamil Kucharski, ale ostrowianin przestrzelił nad poprzeczką.
Brazylia wyrównała po pięknym uderzeniu w samo okienko w 33 minucie. W regulaminowym czasie wynik się nie zmienił. W piłce nożnej sześcioosobowej nie ma dogrywki. Od razu są rzuty karne. Warto zaznaczyć, że nie są one strzelane z 11 metra, ale piłkarz prowadzi futbolówkę z połowy boiska i sam na sam z golkiperem.
Są tylko trzy serie rzutów karnych. Brazylijczycy rozpoczęli skutecznie. Pomylił się Daniel Łuczak. Drugi z Brazylijczyków też trafił, a kiedy Krzysztof Elsner nie pokonał bramkarza mistrzów, stało się jasne, że Polacy żegnają się z mundialem Essen i po raz pierwszy wrócą z mistrzostw świata bez medalu.
Szkoda, bo we wcześniejszych meczach Polacy zanotowali komplet zwycięstw. Pokonali kolejno 2:1 Słowenię, 6:0 Urugwaj, 6:1 Hiszpanię i 6:1 Szkocję. Ostrowianin, Kamil Kucharski zdobyl na mundialu cztery bramki.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj