| Źródło: inf.własna
Wielkie zwycięstwo KPR Ostrovii po kapitalnym meczu!
Dzisiejsze zawody w hali przy ulicy Krotoszyńskiej dobrze rozpoczęły się dla graczy MKS-u, bo na "dzień dobry" kaliszanie objęli prowadzenie po rzucie karnym. Z upływem kolejnych minut meczu, jak na derby przystało, na parkiecie oglądaliśmy sporą dawkę walki fizycznej. Wśród gospodarzy dobrze spisywała się dwójka doświadczonych zawodników Kuśmierczyk-Łyżwa, to właśnie postawa tych dwóch szczypiornistów pozwalała ostrowianom utrzymać do dwudziestej minuty wynik na styku. Jednak proste błędy w rozegraniu i słabsza skuteczność w wykonaniu podopiecznych Krzysztofa Przybylskiego sprawiły, że na kilka minut przed przerwą to przyjezdni z Kalisza odskoczyli gospodarzom na różnicę trzech oczek. Do przerwy 15:18 dla MKS-u Kalisz.
Druga połowa po raz kolejny rozpoczęła się lepiej dla podopiecznych Pawła Ruska. Zawodnicy KPR-u cały czas popełniali proste błędy w ataku pozycyjnym, co bez skrupułów wykorzystywali kaliszanie. Po trzech minutach od wznowienia gry MKS prowadził już różnicą pięciu oczek i wydawać się mogło, że nie będzie miał większych problemów z kontrolowaniem meczu. Sygnał do ataku miejscowym szczypiornistom dał niezawodny Mariusz Kuśmierczyk. Ważne bramki rozgrywającego Ostrovii działały bardzo motywująco na resztę zespołu i na dziesięć minut przed końcem spotkania ostrowianie dogonili przyjezdnych na odległość zaledwie jednej bramki. Taki wynik utrzymywał się przez następne kilka chwil. Cztery minuty przed końcem spotkania Jakub Tomczak doprowadził do remisu po znakomitym zagraniu Krzysztofa Łyżwy. Licznie zgromadzona publiczność oglądała ostatnie minuty meczu na stojąco. Po regulaminowym czasie gry mieliśmy remis 31:31.
Dogrywka była bardzo nerwowa w wykonaniu obu zespołów, jednak to gospodarze wytrzymali ciśnienie i za sprawą Łyżwy oraz znakomicie broniącego Michała Marciniaka zdołali sięgnąć po upragnione zwycięstwo! KPR Ostrovia 34:33 MKS Kalisz.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj