Na trybunach był ogień, a na parkiecie momentami sypały się iskry. Bez dwóch zdań na trybunach zasiedli najbardziej zagorzali i najgłośniej dopingujący swoje zespoły fani w Polsce, którzy delikatnie mówiąc, nie darzą się sympatią. Nie obyło się niestety bez wulgaryzmów i niewybrednych gestów z obu stron. Pod względem samego dopingu mecz Arged BM Stali Ostrów z Anwilem Włocławek to był jednak top topów. – Tak powinny wyglądać mecze na szczycie tabeli Orlen Basket Ligi – podsumował David Brembly.