| Źródło: inf. własna
Droga przez mękę z Sokołem. Gielo z double-double (foto)
Rozpoczęło się jak z koszmaru. Nie dość, że zespół z Łańcuta prowadził 8:2, to na domiar złego przy próbie zablokowania kontry gości urazu nabawił się Arunas Mikalauskas, który upadł i złapał się za kolano, a później opuścił boisko i udał się do szatni w asyście fizjoterapeuty, Łukasza Witczaka. Wszyscy zadrżeli, bo dosyć już w tym sezonie było groźnych urazów kolan koszykarzy Arged BM Stali Ostrów. Mikalauskas wrócił na ławkę drużyny, ale usiadł wśród innych rekonwalescentów: Damiana Kuliga i Aigarsa Skele. Oby tylko nie była to groźna kontuzja, bo Litwin jest bardzo potrzebny na kluczową cześć sezonu.
Po pierwszej kwarcie było 19:18 dla gospodarzy, w czym ogromna zasługa Laurynasa Beliauskasa. Litwin na 100-procentowej skuteczności rzucił 11 punktów.
Drugą kwartę Stal rozpoczęła od serii 7-0 i o czas momentalnie poprosił trener Sokola, Marek Łukomski. W 15 minucie po akcji 3+1 Davida Brembly, Stal wygrywała 32:20. Po trójce z dziewiątego metra Terrella Gomeza w 18 minucie Sokół wrócił do meczu i przegrywał 31:36. Do przerwy było 43:37 dla ostrowian, a wynik ustalił David Brembly, który trafił swoją trzecią trójkę w tej kwarcie. W Sokole nie do zatrzymania był Tyler Cheese, autor 17 punktów.
W trzeciej kwarcie Stal nadal nie potrafiła odjechać na bezpieczny dystans. Mecz był słabym widowiskiem, które nie porywało efektownymi akcjami, czy twardą obroną. Więcej było niecelnych rzutów, strat i błędów. W 28 minucie Sokół zmniejszył straty do 2 punktów. Tuż przed końcem trzeciej kwarty rzutem z dystansu do remisu po 60 doprowadził Filip Struski.
Wyjątkiem od tego była jedna z akcji w 33 minucie, po której Sokół znów wyrównał. Kapitalną asystą popisał się Gomez, a Nwamu wyskoczył niesamowicie i zapakował piłkę do kosza. Popis Sokoła czasem przerwał trener Andrzej Urban.
Chwilę później o czas prosił trener Marek Łukomski, bo Stal niesiona ogromnym dopingiem niemalże kompletu publiczności w 3mk Arenie Ostrów zdobyła 5 punktów z rzędu. Przypomniał o sobie Laurynas Beliauskas, który kontrę skończył efektowną trójką.
W 37 minucie po 5 punktach z rzędu Nemanji Djurisicia Stal wygrywała 80:72. Ważne punkty w końcówce dorzucił Ojars Silins.
-Ze swojego indywidualnego wyniku nie jestem zadowolony, ale cieszy przede wszystkim zwycięstwo mojej drużyny - podsumował debiutujący w Orlen Basket Lidze, Tomasz Gielo.
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski – Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 89:77 (19:18, 24:19, 19:23, 27:17)
Arged BM Stal: Beliauskas 18, Djurisić 18, Silins 15, Brembly 14, Gielo 13, Sulima 5, Chatman 4, Sewioł 2, Mikalauskas 0, Załucki 0, Chyliński 0.
Sokół: Cheese 23, Gomez 13, Nwamu 13, Mijović 12, Struski 7, Kemp 4, Nowakowski 3, Kroczak 2.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj