Z tym rywalem trener Urban nie chciałby grać w play-offach. Sprawdzamy scenariusze dla BM Stali
Scenariuszy przed ostatnią kolejką, która rozegranie zostanie 3 maja jest wiele. Ten najbardziej optymistyczny i zwycięstwo BM Stali we Włocławku oznacza bilans 20-10 i pewne trzecie miejsce bez oglądania się na wyniki innych spotkań. Pytanie tylko, jak zatrzymać rozpędzony Anwil? Zdobywca Pucharu Europy FIBA wygrał w Energa Basket Lidze ostatnie siedem spotkań.
- Nie mam żadnego wymarzonego rywala w ćwierćfinale play-off. Na pewno nie chciałbym trafić na Anwil Włocławek, choć po zwycięstwie nad Legią, szanse na to, że wpadniemy na nich, nie są tak duże, aczkolwiek ten scenariusz jest także możliwy. Ostatnio gorącymi zespołami były Legia i Anwil, ale play-offy to jest inna gra. Na pewno nie kalkulujemy i jedziemy walczyć o zwycięstwo we Włocławku – podkreśla Andrzej Urban, trener BM Stali Ostrów.
Obecnie sytuacja w tabeli po 29 kolejkach Energa Basket Ligi jest właśnie taka, że na trzecim miejscu jest BM Stal Ostrów, a na szóstym Anwil Włocławek. Oba zespoły zagrają w środę w Hali Mistrzów w hitowym meczu 30 kolejki spotkań. Będzie to bez wątpienia przedsmak play-off. Jeśli Stal wygra, utrzyma trzecie miejsce, bo nawet przy zwycięstwie Legii, ostrowianie mają lepszy bilans dwumeczu ze stołeczną drużyną.
Anwil w przypadku porażki ze Stalą raczej nie utrzyma szóstego miejsca, bo bilans 17-13 może mieć więcej drużyn i znów w grę wejdzie matematyka i liczenie małych punktów. Wygra przecież ktoś z dwójki Grupa Sierleccy Czarni Słupsk lub Trefl Sopot, którzy mierzą się w ostatniej kolejce. Wygrana sopocian sprawi, że będą mieli bilans 18-12. Taki sam może mieć Anwil, jeśli pokona BM Stal i wtedy włocławianie będą wyżej od sopocian. Sytuację może totalnie zagmatwać porażka Spójni u siebie z Polskim Cukrem Startem Lublin. Wtedy też Spójnia skończy sezon z bilansem 18-12. Jeśli tak się stanie, to nawet porażka BM Stali we Włocławku, nie wyrzuci ostrowian poza czwórkę.
Bardziej realny scenariusz jest jednak, że Spójnia zwycięży u siebie, a Stal przegra we Włocławku. Wtedy jeszcze ważny okaże się wynik Legii, która mierzyć się będzie z wciąż walczącym o play-offy Zastalem. W przypadku zwycięstwa Legii bilans 20-10 zapewni jej trzecie miejsce, pod warunkiem porażki Stali we Włocławku. Jeśli Legia i Stal wygrają swoje mecze, to wyżej będzie ostrowski zespół.
W przypadku, gdy trzy zespoły: BM Stal, Legia i PGE Spójnia skończą z bilansem 19-11, trzeba będzie znowu sięgnąć do kalkulatorów. Spójnia wygrała bowiem w Warszawie 71:69 i u siebie rozbiła Legię 97:80. Zespół Wojciecha Kamińskiego przegrał też dwukrotnie z BM Stalą Ostrów. W stolicy 68:96 i ostatnio w 3mk Arenie Ostrów 87:90. Ostrowianie natomiast mają jedno zwycięstwo nad PGE Spójnią wywiezione ze Stargardu 91:89, ale u siebie przegrali 80:85 z tym rywalem. Jeśli zatem doszłoby do sytuacji, że trzy drużyny kończą bilansem 19 zwycięstw i 11 porażek, byłoby sporo liczenia.
Regulamin PLK mówi, że w przypadku, gdy dwie (lub więcej) drużyn mają taką samą liczbę punktów o kolejności decydują wyniki bezpośrednich meczów (bezpośredniego meczu) między tymi drużynami.
W tym przypadku BM Stal Ostrów ma trzy zwycięstwa (dwa nad Legią i jedno nad PGE Spójnią). Trzy zwycięstwa ma również PGE Spójnia (dwa nad Legią i jedno nad BM Stalą). Legia natomiast w bilansie wygląda najgorzej, bo nie ma żadnej wygranej. Spójnia ma lepszy bezpośredni bilans spotkań ze Stalą (+3 małe punkty). Jeśli policzymy wszystkie mecze ekipy ze Starogardu to na plusie pozostają im 22 małe punkty. W przypadku BM Stali tych punktów na plusie jest więcej, bo 28.
Reasumując, BM Stal może skończyć w najlepszym przypadku sezon zasadniczy na trzecim miejscu. Przy jej zwycięstwie we Włocławku bez oglądania się na wyniki rywali. Trzecie miejsce ostrowianie będą mieli także, jeśli nawet przegrają z Anwilem, a porażki zanotują też Legia i Spójnia.
W przypadku, gdy Legia wygra z Zastalem, a Stal ulegnie we Włocławku, to ostrowianie zajmą czwarte miejsce, jeśli Spójnia przegra u siebie z Polskim Cukrem Startem Lublin. Gdyby stało się tak, że Legia wygra swój mecz, Stal przegra, a zwycięży również Spójnia, to wówczas trzecia będzie Legia, czwarta Spójnia, a dopiero piąta Stal.
BM Stal, zajmując trzecie miejsce, kompletnie nie wiadomo na kogo wpadnie, bo możliwych rozwiązań na miejscach 6-9 jest całe mnóstwo. W przypadku zajęcia piątego miejsca, zmierzy się ze Spójnią, a jeśli będzie czwarta, to też najprawdopodobniej zmierzy się wtedy ze Spójnią, ale mając przewagę parkietu. Nawet jeśli Spójnia przegra, a zwycięży Anwil, to wyżej będzie zespół ze Stargardu, bo ma lepszy bilans dwumeczu z ekipą z Włocławka.
Wszystkie mecze 30 kolejki Energa Basket Ligi zaplanowano na świąteczną środę, 3 maja o 17:30. Zapowiadają się ogromne emocje i scenariusze, które pewnie zmieniać się będą w trakcie meczów, jak w kalejdoskopie. Pytanie, czy wszyscy zagrają na maksa czy ktoś będzie kalkulował, by nie wpaść na niewygodnego rywala już w ćwierćfinale play-off? Może się bowiem zdarzyć, że w tej fazie spotkają się rozpędzone ostatnio Legia i Anwil.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj