Przejechał już 1000 km. Odwiedził Paryż. Widział zamieszki (foto)
-Kiedy dojechałem do Paryża było już w miarę spokojnie. Wcześniej jednak działy się tam masakryczne rzeczy. Widziałem tylko miejsca po spalonych autach, rozbite szyby sklepów, zdewastowane budynki. Widać, że powoli napięci już tam opada, ale wszędzie można spotkać sporo służb – relacjonuje nam Kamil Sierański.
-Po drodze widziałem akcję, jak podpalano auta w mieście Amiens. Były także strajki żółtych kamizelek, ale tutaj to odbywało się kulturalnie, głównie dojrzali ludzie, a zamieszki to głównie młodzież w wieku 15-17 lat, głównie uchodźcy z Afryki – opisuje ostrowski podróżnik.
-Paryż obecnie to jedna z największych aglomeracji w Europie, szczególnie po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, to mieszkanka narodowości ludzi z całego świata. Na mieście słyszałem chyba ze sto różnych języków – śmieje się Kamil Sierański.
-Pozwiedzałem, pamiątki zakupione i jadę dalej. Kierunek Orlean, czyli zmierzam do Joanny d’Arc, a później do La Rochelle, czyli do Trzech Muszkieterów i D’Artagnana. Pierwszy tysiąc kilometrów już za mną. Przejechałem do tej pory przez Holandię, Belgię, a teraz jak to mówią Francja – elegancja. Serdecznie pozdrawiam wszystkich z trasy – napisał ostrowianin.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj