
| Źródło: http://www.gloswielkopolski.pl/pytania-o-wielkopolske/a/z-jakich-powodow-mieszkancy-ostrowa-wielkopolskiego-i-kalisza-nie-przepadaja-za-soba,11842759/
Geneza animozji Kalisko - Ostrowskich

100 lat temu byliśmy po dwóch stronach granicy: Kalisz pod zaborem rosyjskim, Ostrów pod zaborem pruskim, a granicą były Skalmierzyce. Zaborca wywarł niewątpliwie wpływ na zamieszkałych na tych ziemiach Polaków. W Ostrowie mówiło się o większej dyscyplinie, co miało przełożenie na życie w wolnej Polsce i wychowanie młodego pokolenia. Dzisiaj wszyscy pracują tak samo, wszystko zależy od podejścia, od tego, co każdy chce osiągnąć. W zaborze pruskim żyło się może lepiej, pieniądz miał większą wartość. To jak dzisiaj praca w Niemczech i w Polsce, choć to inna rzeczywistość. Na pewne zaostrzenie konfliktu mentalnego mogły mieć wpływ wydarzenia z sierpnia 1914 roku, kiedy to stacjonujące w Ostrowie wojska pruskie rozpoczęły w wyniku niejasnego do dziś przekazu niszczenia miasta Kalisza.
Historycznie Ostrów podporządkowany był pod Poznań, a Kalisz miał bliżej do Łodzi. Jeszcze niedawno przejeżdżając przez Kalisz pociągiem, widziało się napisy kibiców sympatyzujące z Widzewem, czy ŁKS-em. Ostrów po dzień dzisiejszy kibicuje Lechowi. I jeżeli dzisiaj jest jakiś sztuczny konflikt, to tylko pseudokibiców lub młodych ludzi, którzy szukają po kieliszku zaczepki. Dzisiaj trzeba skupić się na wzajemnym budowaniu relacji mieszkańców obu miast dla dobra regionu, w którym żyjemy, pracujemy. Na animozjach dzisiaj nic dobrego nie zbudujemy, na dobrych relacjach - owszem.
Relacje kalisko-ostrowskie przypominają te, jakie istnieją między Zieloną Górą a Gorzowem czy między Bydgoszczą a Toruniem. Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy, ale najważniejsza to przeszłość historyczna. Ostrów był w zaborze pruskim, a Kalisz w zaborze rosyjskim. Ponad sto lat życia w innych państwach wywarło duży wpływ na rozwój tych miast. Do dziś pozostawiło to ślady w mentalności obu społeczności, w różnicy w podejściu do życia. Wśród ostrowian do dziś panuje oszczędność i gospodarność. U kaliszan tak jak kiedyś, tak i dziś pieniądz ma mniejsze znaczenie i traktowany jest jako kwestia względna. Dziś jest, jutro może go nie być.
Innym podłożem animozji jest reforma administracyjna z 1975 roku, kiedy Ostrów też miał ambicję zostać stolicą województwa. Miał pecha, bo ze względu ma swoje położenie znalazł się w województwie kaliskim. Gdyby leżał w innym miejscu, tak jak Konin, Piła czy Leszno, jego szanse byłyby dużo większe. Z kolei kaliszanie przez wiele lat mogli pozazdrościć Ostrowie węzła kolejowego i tak jest zresztą do dnia dzisiejszego. Aby wsiąść do pociągu dobrej relacji na przykład w kierunku Poznania, Katowic czy Krakowa, muszą najpierw dojechać do Ostrowa. Współcześnie animozje między Kaliszem i Ostrowem najbardziej widoczne są w trakcie zawodów sportowych. Derbowe starcia drużyn z obu miast zawsze przyciągają największą uwagę i są najważniejszymi wydarzeniami dla kibiców.
Mimo, że konflikt kalisko- ostrowski ma już mniejsze znaczenie niż kiedyś, nadal wielu mieszkańców Kalisza nazywa ostrowian Bażantami.
Ostrowianie nie pozostają dłużni nazywając kaliszan "Cebulorzami".
Wszystko to zabrało się od tego, że w okolicach Ostrowa od zawsze było wiele bażanciarni natomiast w okolicy Kalisza znajdowało się i znajduje dużo upraw cebuli.
A my jako ostrowski portal pozdrawiamy serdecznie wszystkich mieszkańców Kalisza i powiatu kaliskiego :)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj