Wymordował 7-osobową rodzinę siekierą. Po egzekucji został pochowany na ścieżce by jego dusza nigdy nie zaznała spokoju (foto)
Zamordował rodzinę
Do morderstwa doszło w nocy z 1 na 2 grudnia 1929 roku w Pieruszycach w powiecie pleszewskim. 25-letni Czesław Konieczny zamordował podczas snu siekierą matkę swoją Mariannę, lat 49, oraz braci 22-letniego Michała, 26-letniego Jana, 15-letniego Stefana, siostrę Marię lat 18 i Leokadię lat 7, - ponadto zranił ciężko brata Stanisława lat 20, który zmarł w szpitalu.
Powód tragedii
Sprawcę ujęto i osadzono w areszcie sądowym. Jak ustalono powodem morderstwa były nieporozumienia rodzinne, a mianowicie: rodzina nie zgadzała się na zawarcie związku małżeńskiego. 25-letni Czesław początkowo nie przyznawał się do popełnionych zbrodni, twierdził, że kiedy przyszedł do domu zastał tam wymordowaną rodzinę. Zbrodnia wyszła na jaw, kiedy podczas oględzin policyjny pies rzucił się na mordercę, wtedy ten przyznał się do zbrodni.
Mamy do czynienia z ogromną brutalnością
Z niezwykłym cynizmem opisał on szczegółowo poszczególne momenty mordu a wkrótce przy poszukiwaniu narzędzia zbrodni znaleziono pokrwawioną siekierę, ukrytą przez mordercę w głębokiej studni. Zwłoki zamordowanych zmasakrowane były w sposób potworny. Starsza siostra miała odcięte ramię i poranioną głowę. Inne ofiary miały czaszki i gardła przerąbane silnymi uderzeniami siekierą.
O tamtejszej zbrodni rozpisywały się niemal wszystkie regionalne, ogólnopolskie gazety, był to także jeden z tematów największych gazet na świecie, między innymi w USA, Australii, Niemczech i Anglii. Oto artykuł w Expressie Ilustrowanym Wieczornym:
Więzienie i wyrok mordercy
Początkowo Konieczny przetrzymywany był w więzieniu w Pleszewie, 5 grudnia został przeniesiony do więzienia w Ostrowie Wielkopolskim. Mordercę skazano na śmierć w procesie, który odbył się 28 maja 1930 roku w Ostrowie (w Pleszewie nie było wtedy sądu). Wyrok wykonano 19 lipca 1930 roku w Ostrowie Wielkopolskim. Z relacji niektórych osób wynikało, że był powieszony 7 razy. W tamtych czasach w "niemieckim kodeksie zachodnim" obowiązywała zasada śmierć za śmierć, czyli 7-krotna kara śmierci.
Czesław Konieczny po egzekucji pochowany został na cmentarnej ścieżce na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego w Ostrowie Wielkopolskim. Stało się tak, gdyż wierzono, że gdy ludzie będą chodzić po miejscu jego pochówku, jego dusza nigdy nie zazna spokoju. Przez lata, kiedy historia była wszystkim znana w tym miejscu, w ziemi wyryty był krzyż, często pogłębiany przez chodzących tamtędy ludzi odwiedzających groby bliskich.
Po czasie, na miejscu pochówku ułożono kamienie, najprawdopodobniej z płyty nagrobnej.

Pochówek morderców i samobójców
W tamtych czasach zabójców chowano na ścieżkach, a samobójców pod płotem, na niepoświęconej ziemi, ksiądz nie brał udziału w takich pochówkach. W okresie Wszystkich Świętych w miejscu tym rzucano świerkowe gałązki, gdyż wierzono, że mogą one odpędzić złe moce.
Kilka lat temu na alejce na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego została położona kostka brukowa. Miejsce, w którym pochowany został Czesław Konieczny zaznaczone jest kostkami innego koloru.
"Grób" Czesława Koniecznego znajduje się pod pierwszą alejką od strony kościoła przy ulicy Limanowskiego, około 10 metrów od wejścia na cmentarz.
Grób zamordowanej rodziny Koniecznych znajduje się w Czerminie koło Pleszewa. W pogrzebie Koniecznych uczestniczyły wielotysięczne tłumy.
Grób rodziny Koniecznych w Czerminie:
Aktualizacja:
Czesław Konieczny wymordował wszystkich, którzy tego dnia przebywali w domu. Jedna z sióstr Czesława nie mieszkała w tym czasie w Pieruszycach, gdyż pracowała w Poznaniu. Po kilku latach wróciła do Pieruszyc gdzie zamieszkała w domu rodzinnym wraz z mężem.
Siostra Koniecznego już nie żyje, po ponad 80 latach od zbrodni w domu rodzinnym Czesława Koniecznego mieszkają jej wnuki.
Kilka lat temu w domu doszło do pożaru, na szczęście nikt nie ucierpiał a sam dom jest już wyremontowany.
Starsi mieszkańcy Pieruszyc pamiętają ocalałą siostrę Czesława Koniecznego i bardzo miło wspominają, twierdząc, że była niezwykle życzliwą osobą.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj